Bum! Witam zgromadzonych i zapraszam na zwiastun 11 rozdziału!
***
-Dobrze, to może ustalmy fakty. - zaproponował Ellington. Widać w poważnej sytuacji umie wysilić się na spokój.
-Coś się stało? - spytał zdziwiony. On ma czelność jeszcze się o to pytać?!
-Ja
Ci powiem co się stało! - wysyczałam i już miałam się na niego rzucić,
ale Riker chwycił mnie w pasie i przerzucił sobie przez ramię.
-To dlaczego ją obrażałeś?! - spytała Rydel.
-Bo nie umiem zapomnieć. Próbowałem, ale nie potrafię! - powiedział z żalem.
-Do tego Laura nigdy nie mówi do Ciebie: Rossy. Prędzej Ross, Lynch, albo idiota. - powiedział Rocky śmiejąc się na to ostatnie.
-Myślicie, że to nie jej sprawka? - zdziwił się Ross.
-Em.. Ell nie żeby coś, ale dlaczego wchodzisz pod moje łóżko? - spytałam.
Ell natomiast dał mi buziaka w policzek i podążył w ślady przyjaciela. Dotknęłam dłonią miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą były usta chłopaka. Co to do jasnej ciasnej miało być?
-To dlaczego ją obrażałeś?! - spytała Rydel.
-Bo nie umiem zapomnieć. Próbowałem, ale nie potrafię! - powiedział z żalem.
-Do tego Laura nigdy nie mówi do Ciebie: Rossy. Prędzej Ross, Lynch, albo idiota. - powiedział Rocky śmiejąc się na to ostatnie.
-Myślicie, że to nie jej sprawka? - zdziwił się Ross.
-Em.. Ell nie żeby coś, ale dlaczego wchodzisz pod moje łóżko? - spytałam.
Ell natomiast dał mi buziaka w policzek i podążył w ślady przyjaciela. Dotknęłam dłonią miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą były usta chłopaka. Co to do jasnej ciasnej miało być?
-Co ty tu robisz?! - wykrzyczałam powodując tym pojawienie się w salonie reszty naszych przyjaciół.
-Lau posłuchaj ja... - zaczął, ale nie miałam sił go słuchać.
Neonowe napisy na czarnym tle. Było to ogłoszenie, o świeżo otworzonym nowym night clubie. Codziennie imprezy od 21 do białego rana. Może czas zmienić coś w swoim życiu? To chyba dobra decyzja.
Neonowe napisy na czarnym tle. Było to ogłoszenie, o świeżo otworzonym nowym night clubie. Codziennie imprezy od 21 do białego rana. Może czas zmienić coś w swoim życiu? To chyba dobra decyzja.
***
I co o tym sądzicie? Rozdział w poniedziałek :D Miłych wakacji! ;D
~MiLka <3
Zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńHmm "-Do tego Laura nigdy nie mówi do Ciebie: Rossy. Prędzej Ross, Lynch, albo idiota. - powiedział Rocky śmiejąc się na to ostatnie.
OdpowiedzUsuń-Myślicie, że to nie jej sprawka? - zdziwił się Ross."
To mnie straaasznie zaciekawiło. MASZ DAĆ SZYBKO ROZDZIAŁ BO SIĘ Z TOBĄ POLICZĘ XD
Zaciekawiłaś mnie...
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Klaudią :)
Ja kocham twój blog! Jestem twoją wierną fanka i muszę Ci szczerze powiedzieć że ze wszystkich blogów które czytam (a jest ich sporo) twój jest super i jest tylko jeden blog który lubię tak jak twój;)
OdpowiedzUsuńkiedy wrzucisz? już umieram z ciekawości :D ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Libester Awards :)
OdpowiedzUsuńpytania u mnie ;)
http://raura-rossilaura.blogspot.com/2014/07/liebster-awards_14.html